kurant-owy
niebo płacze a przecież
nie jest winne nic ziemi
za mdłą ciszę w klarnecie
za zły dotyk nadziei
ciągle rwiemy owoce
sprośnym sykiem zaklęci
żeby żyć szybciej mocniej
bez wyrzutów pamięci
prowadzani przez morza
utytłane cierpieniem
chcemy mieć nienajgorzej
i móc rzucać kamienie
wciąż jest kilka czarownic
do zepsucia od głowy
kilku wiary niegodnych
jak ten wiersz kurantowy
niebo płacze bo lubi
zapach ziemi sprzedanej
więc musiałem się zgubić
aby mieć własny amen
autor
z nick-ąd
Dodano: 2014-09-21 09:25:19
Ten wiersz przeczytano 690 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (15)
Te wyrzuty pamięci... Znam. Pozdrawiam.
Tak - kurant powinien radośnie nam wybijać czas,
klarnet wesoło pieśń życia grać,
a może to wszystko jest, tylko człowiek ciągle czegoś
szuka??
wróć - oczywiście przysłówek odprzymiotnikowy. Chyba
już czas na sen :-)
A.
wiersz jest bardzo dobrze napisany;z miłymi dla oka
środkami.
P.S. /nie najgorzej/ przym. st. najwyższy, 'nie'
piszemy rozdzielnie.
Pozdrawiam miło,
A.
Oryginalny wiersz jestem zdecydowanie na
tak.Pozdrawiam:)
Dołączę do tych, którym wiersz się podoba, mnie też!
Pozdrawiam:-)
Fantastyczny, oryginalny i bardzo gorzko- prawdziwy.
Pozdrawiam.
Jak zwykle, wiersz świetny.
pozdrawiam:)
Ciekawie poprowadzony... pozdrawiam
amen to taki trochę koniec nie krzemianko? i tem oto
znaczeniu mam własny:)
O, rzesz - Ty ob. s kurancie!
na amen wybieram z pośród wielu obwolut
tę właściwą naklejkę - KURANT ABSOLUT!
pozdrawiam serdecznie:)
Podoba mi się twoje spojrzenie na codzienność,
popieram krzemankę w sprawie "amen":)))
Jak zawsze melodyjnie i refleksyjnie o życiu.
Zastanawiam się czy w ostatnim wersie nie powinno być
"własne amen"
zamiast "własny amen", ponieważ "amen" msz jest
rodzaju nijakiego.
Miłej niedzieli.