Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Kusicielki

Tam nad bagnem, gdzie trzy olchy pokrzywione,
Gdzie wrzosowisk płaty truje kwaśny opar,
Siadły sobie czarownice. Rozpuszczone
W potarganych im spływają włosy lokach.

I warzyły jakieś zioła: glistnik, szalej
W zwisającym nad ogniskiem wielkim garze
Kością z grobu samobójcy w nim mieszały,
Bulgotały oczy harpii w tym wywarze.

Zapach, który snuł się nisko ponad drogą
Mógł przenosić w inne światy, kręcił w głowie.
Strzygi, diabły wiodły pochód wojska obok,
A w człowieku, co to wdychał - ginął człowiek.

Choć rycerzom dziwny odór w głowach miesza,
Stare wiedźmy nie gadają z żołnierzami,
Bo dowódcy do czarownic ognia spieszą.
***
Już nadjeżdżam! Jestem Banko, czy tan Glamis?

autor

jastrz

Dodano: 2018-01-13 00:16:17
Ten wiersz przeczytano 1395 razy
Oddanych głosów: 25
Rodzaj Rymowany Klimat Romantyczny Tematyka Fantastyka
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (22)

Dziadek Norbert Dziadek Norbert

Piękny wiersz. Chce się go czytać. Tylko Cię chwalić i
zazdrościć. Pozdrawiam. Miłego dnia ;)))

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

re: Jastrz
Dzięki za brawa:-) Sama sobie się dziwię, że sporo
pamiętam, jednak dopiero po Twoim PS2. otworzył mi się
w głowie plik z Banko, za co serdecznie dziękuję.

PS Jastrzu, nie przestałam pisać, tylko nie
zamieszczam na Beju.
emalarska.blogspot.com - zapraszam:)

jastrz jastrz

Brawo Klaryso. A swoją drogą nie sądziłem, że Makbet -
bądź co bądź lektura szkolna - tak długo zachowa
incognito. To miała być wariacja na temat pierwszych
scen sztuki, a wyszła zagadka literacka.

PS. Ty Klaryso sama przestałaś pisać i wykasowałaś
wszystkie swoje dawne wiersze. Wróć do nas!

PS2. Dowódcy usłyszeli
przepowiednię na swój temat. Makbet miał zostać tanem
Kawdoru, a później królem, a Banko - ojcem królów.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

O ile dobrze pamiętam, obydwaj dowódcy usłyszeli
przepowiednię trzech czarownic dotyczącą tylko jednego
z nich - tana Glamis.
I pod wpływem `oparów` wieszczących władzę oraz
ukochanej żony, umarł w nim człowiek a narodził się
morderca i tyran. A jak skończył? Chyba wszyscy
wiedzą.

Gratuluję, Jastrzu.
William mógłby pozazdrościć.


użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Dobrze się czyta, jakbym się cofnęła w Czasy
mistycznego Romantyzmu, z jego klimatem, wiedźmami i
czarami:)
Pozdrawiam serdecznie, dobrej nocy życząc:)

zmegi zmegi

Fajnie się czyta i ten klimat:)pozdrawiam serdecznie:)

marcepani marcepani

ładnie poprowadzony wiersz, klimacik ekstra

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »