Kusza
Na faktach
Późny wieczór. Pewna Pani do mnie pisze:
Jak Pan możesz lekceważyć moje słowa!
Ja niezwykle cenię sobie: spokój,
ciszę…
a od tego… rozbolała mnie już
głowa.
Nigdy więcej, proszę sprawy tak nie
stawiać!
Ja nie znoszę takich głupich
fanaberii…
Proszę tylko - mną się więcej nie
zabawiać,
i nie szukać w moich wierszach
pikanterii.
Pana myśli są rozpustne - nic poza tym,
jestem Damą, proszę Pana Szanownego,
Pan jest łobuz, proszę Pana - nic poza
tym,
a do tego - gwarantuję - nic
dobrego…
I upadłem - bezprzytomnie - po tych
ciosach,
porażony owej damy emploi,
no bo jakże szukać wiatru mam we
włosach,
kiedy noszę w sercu - ponoć - ogrom zła.
excudit
lonsdaleit
mariat - w pierwszym przypadku masz Pani
rację,
(idę się pociąć), zaś w drugim: nic
dobrego,
należy rozumieć, jako nic dobrego a nie
jako
nicponia czy ladaco... Co do dzieci...
hm... różnie to bywa, proszę Pani, oj
różnie...
15:59 Czwartek 31 marca 2011 - a w górach już jesień... ;/
Komentarze (10)
:)
i znów bezsprzecznie podoba mi się :)
masz dar lekkiego rymowania - inteligentnie, z sensem
i humorem; Amor przybył bez łuku, a z kuszą? czyli
akcja miłosna wstrzymana, napięcie rośnie :)
Ogrom zła nosisz w sercu? I Ty w to uwierzyłeś? Cóż,
dama się na Tobie nie poznała. Ale nie przejmuj się.
Niejedna polubi jeszcze Ciebie i Twoje wiersze.
Pozdrawiam serdecznie z "emploi"...
Piszesz lekko i z gracją o zwadzie. Masz klasę :)
Witaj.:))) Udany wierszyk. Masz swoisty styl,
rozpoznawalny i bardzo dobrze. Jeśli DoroteK postrzega
Ciebie jako człowieka z krwi i kości to inne panie,
Damy, panowie niewątpliwie też. Niekiedy ludzie piszą
do siebie i nie wiadomo ...a o so hozi:)))
Jednak przekaz słowny jest najlepszy...i też można się
nie dogadać. Żeby kogoś oceniać negatywnie trzeba go
znać od podszewki, a to jest niemożliwe. Nie znam tej
Damy, ale na pewno nie strzelałaby z kuszy do takiego
pana, co pisze takie ładne....:)))))
A zresztą. już tak na marginesie (ale mnie wzięło) tak
sobie pomyślałam, że rozumiemy tylko tych, których
kochamy:)))a reszta to dzieło przypadku. Lonsdaleicie
jaki z Ciebie łobuz? Przecież ta Dama na pewno nie zna
Ciebie i nie kocha, więc jakie miałaby prawo
domniemywać, że jesteś zły?. Nie pisz z takimi głupimi
babami, bo tylko Ciebie wkurzają. Świętoszka się
znalazła. Pozdrawiam.
lonsdaleit'cie może ta pani to dama, ale na ludziach
się nie zna :-) piszesz wspaniałe wiersze a , że jest
w nich dużo pikantnego erotyzmu z przymrużeniem oka
;-) to tym bardziej fajnie, bo to znaczy, że jesteś
człowiekiem z krwi i kości (a wiesz, że jak pisałam
„Madonnę” to właśnie słuchałam „La
donna e mobile :-) dziękuję i pozdrawiam serdecznie
:-)
"Pana myśli są rozpustne - nic po za tym, //
jestem Damą, proszę Pana Szanownego, //
Pan jest łobuz, proszę Pana - nic po za tym, //
a do tego - gwarantuję - nic dobrego…''
//--------- 2 x trzeba poprawić, niestety 2
błędy, a wymogi - że ho, ho! I do Damy z takim
wierszem? Z tym do ludu nawet wstyd się pokazać.
Dziś prywatne szkoły, wiedz Pan o tym, że dzieci
wcześniej wszystko poznają to pisz bezbłędnie.
Klimat "smutny"? raczej świetna groteska - monolog
sceniczny gotowy. A może: ta pani taka trochę święta
co podnosząc spódniczkę spuszczała oczęta/ cytat/.
Ciepło pozdrawiam "łobuziaka".
Lubię takie wiersze z dobrym rymem, treścią konkretną
i poczuciem humoru:) Świetnie napisane:) Pozdrawiam:)