Kwiatków zbieranie z chodnika
Och, wy wszelkie kwiaty świata,
kolorowe i śmierdzące,
marzycie przez całe lata,
by umieć kwitnąć bez słońca!
Czy wy wiecie wy małe,
biedne owadołapki,
że ludzie zamiast główek,
mają śmierdzące czapki?
...i choćby i zakwitli
w najszczerszej dobroci i chęci,
to nie potrafią latać i znikać,
jak wszyscy potrafią święci!
Nie święci garnki lepią,
leczy ludzie gotują w nich zupę-
- a święci dawno już wypięli,
na dobrych swą niebiańską ......
A Pan Bóg- tatuś dobry,
patrzy na ziemię i rozpacza,
bo coraz więcej kwiatów i ludzi,
po drodze się zatacza...
Inaczej nie będzie.
Komentarze (2)
Zaintrygował mnie już tytuł. Warto było. Końcówka
rzeczywiście bardzo smutna. Podoba mi się jednak Twój
punkt widzenia świata i sposób w jaki go pokazałaś. To
dziś jeden z ciekawszych wierszy tutaj.
smutny obraz lecz prawdziwy bo trzeba wypić z
godnością zniewagę To jest prawda o kwiatach ludziach
a zbiera się ich nie na łąkach tylko ulicach z tym że
błękit nie ma nic do tego gdy przyziemne sprawy ludzi
trzymają tylko w brudnych miejscach Bo mózg musi być
odżywiony a więc człowiek nie brzmi czasem dumnie bo
zgotował ten los bratu swojemu Jest to kij w mrowisko
Wiersz krzyczy i jest protestem i żalem że dobro
zanika Wyrazy uznania Pięknie napisany sens wart
zatrzymania na długo