Kwiaty
Pod twymi stopami rosną kwiaty.
Zrywam je brutalnie.
Proszę Cię, błagam Cię,
skarć mnie za to.........
Kwiaty pachną żywym ogniem,
a ja pachnę tylko mrozem
Proszę Cię, błagam Cię,
skarć mnie za to........
Modlisz się
Nie wiem do kogo.
Ja w twego boga nie wierzę.
Moim bogiem jest los.
Proszę Cię, błagam Cię,
Skarć mnie za to....
Nie skarcisz,
bo mnie nienawidzisz.
Z zerwanych kwiatów
koronę cierniową robię,
obracam się powoli od ciebie.
Masz zamknięte oczy,
a ja wreszcie widzę słońce.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.