kwiaty czasami ranią stopy
/popr/
chciałam wyrazić tyle ciepłych myśli -
szeptem wlać słowa do twojego serca
lecz sen się skończył (więcej się nie
przyśni)
kwiaty są nisko - tak łatwo je zdeptać,
a ja chodziłam po rabatce cudzej
nocą, wśród marzeń. ktoś zapalił światło
-
oślepił prawdą, pozbawiając złudzeń,
nieświadomości tętno nagle zgasło
a drżące usta opuchnięte krzykiem
sumienia które marzyć nie kazało
trudno ułożyć do modlitwy cichej
o to by zebrał w całość moje ciało
bóg. dziś rozbite na milion kawałków -
jak szyba w którą rzucił ktoś kamieniem.
przesiewam życie - piasku strugę miałką
i oczka sita na mniejsze wymieniam
to nie jest tak, jak w filmie
romantycznym
szczęśliwy finał - ech! brednie
wierutne,
za ciasno aby do okręgu styczne
zmieściły się na spranym zdarzeń
płótnie,
nie umiem dzielić się przestrzenią
barwną
naszą wyśnioną - tak niespotykaną...
bliskość zielona upadła jak jabłko
i gnije w trawie - zbyt wcześnie, zbyt
rano
zerwana z drzewa zachłannością wiatru
któremu los wytycza nowe ścieżki...
czemu szarością zmierzch kałuże zatruł
skoro deszcz pada w kolorze niebieskim?
jak twoje słowa - spokojnie płynące
(tak bardzo byłam nimi zachwycona)
odejdź już proszę, nie stój! swoje słońce
w kłamstwa mgle kryłeś. w domu czeka
żona
Komentarze (14)
piękny wiersz
zasłuchałam się wzruszyłam...pięknie napisany wiersz,
bardzo dobre rymy a tekst. brak słów..... potrafisz
pisać .ot i tyle
Zachwycajacy wiersz, na przemian swieze, ciekawe
metafory i epickie opisy sytuacji. Ogromna ekspresja i
dynamika w nim, tyle bolu tak przekonywajaco podane,
ze oczy wilgotnieja.
stopy zranione kwiatami balsamuję plusem, może choć
trochę ochłody przyniesie, łatwiej więc będzie w
sercu wymuszać, że wszystko dobrze i jakoś to bę...
Miłości musi coś przeszkadzać. Dopiero kiedy napotyka
przeszkody, pnie się po nich niczym powój. To prawda,
że boli, ale za to jak słodko.
Zmieszałaś atrament ze smutkiem, właśnie takim
kolorem, pisze się najpiękniejsze wiersze.
Czekam następnych :)
Wiersz czyta się z wielkim zainteresowaniem. Poetycko
przedstawiłaś smutną, pełną bólu i cierpienia historię
(niejedna w niej osoba została zraniona, zdradzona).
Jestem pod wrażeniem płynności twojego wiersza i
świetnego doboru rymów, metafor. Gratuluję:)
Są takie kwiaty, co stóp nie ranią...
I sny, co nie milkną wschodem słońca...
Po nie sięgaj ust swoich barwą...
A świta poranka będzie róża pachnąca...
Jej Twoje wiersze zamiast modlitwy...
Wyszepczesz, co przed Bogiem skrywałaś...
Inną literką namalujesz nieba błękity...
Taką, która jak nigdy dotąd będzie kochała
Z przyjemnością przeczytałam(i to nie raz).Czuję w
wierszu melancholię lecz także wyciszenie.Przez piękne
zestawienia przepłynęłam łodzią smutku.
Piękny wiersz, choć tyle w nim bólu
Jak zawsze nie zwykle poetycko
wiersz przepiekny i w tresci i w formie...mnoogosc
metafor chwytajacych za serce ...choc wieje
smutkiem...to przecież wschodzi slonce...
Przeczytalam Twoj wiersz kilkakrotnie ,ale nie dlatego
,ze trudno mi go zinterpretowac ,lecz dlatego ,ze jest
przepiekny .Wspaniale metafory odkrywajace w
perfekcyjny sposob jak bardzo zranione sa Twoje
uczucia i jak bardzo zawiedzione nadzieje.
Przepiękny, choć smutkiem przejmujący wiersz.
Przepiękne metafory i porównania.
Piękny dopracowany wiersz ale bardzo smutny:( Bardzo
ładne metafory _"szarość zmierzchu zatruła kałuże",
"bliskość zielona upadła jak jabłko"...pięknie.