La Scala - z cyklu dziwne puenty
na zakończenie miesiąca
kiedy stanęła na scenie w La Scali
widziała mężczyzn ubranych we fraki
niektórzy płakali
pogubiła się między muszką i krawatem
spinkami do mankietów z brylantów i
złota
uciekła przed światem
i nagle owacje jak deszcz z nieba lunęły
błysnęły brylanty złoto i platyna
kwiaty popłynęły
tak nagle dziwiąc się że aria się
podobała
i ludzi urzekła wybrednych bogatych
całkiem oniemiała
choć często była w śpiewie okrutna
maniera
i uszy wykręcał ból fałszu zawsze była na
miejscu
budka suflera
Komentarze (1)
uwazam ze jest niezły .. czyta sie z zaciekawieniem ..
no i ta puenta))))