Łabędź
I tylko łabędź mi został ze szczęścia
mojego
I tylko łabędź mi został z tej chwili
ulotnej
Nic nie otworzy bram serca twojego
Mi pozostało dalej trwać samotnej
Ja nigdy,naprawdę,nie łudziłam się
Że kiedyś razem moglibyśmy być
I choć w myślach często wołam cię
Wiedziałam,że zawsze będę bez ciebie żyć
Zamieniliśmy ze sobą parę tylko słów
Bez wielkich uniesień-nic szczególnego
Wiec czemu kiedy wspominam cię znów
Wkrada się w serce coś bardzo smutnego?
Na co więc czekam?Czemu pustkę czuje?
Czemu miejsca sobie znaleźć nie sposób?
Czego mi brak?Czego nadsłuchuję?
Dzwonka telefonu?Twych zielonych oczu?
Dusza moja w ciele jak w klatce się
miota
Jak ptak skrzydłami łopocze
Oto ja!Serca drgań sierota!
Istnieję bo gdzieś daleko światełko
migocze
Że dasz kiedyś jeszcze poczuć ciepło twych
dłoni
Zasnąć przy tobie i obudzić się znów
Kiedyś jeszcze zatonąć w ramionach
bezpiecznej toni
Odpłynąć w piękną krainę snów
Nie chcę od ciebie ni obietnic,ni
związku,ni nic
Nie chcę być przy tobie na dobre i złe
Chcę tylko na chwilę obok ciebie być
I mocno,mocno przytulić się
Oto istota zakazanych pragnień
Które ciebie nie dosięgną
Ma w sobie wiele zagadnień
Lecz marzenia marzeniami są i będą.,..
Agnieszka Grzegorek
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.