Łagodne tony tańca
Nasz tanie to bezruch w serdecznym
objęciu
Odsuwamy twarze by spojrzeć chwilą
By nacieszyć oczy sylwetki się chylą
rytm w sobie mają , płyną ścieżka zawiłą
Walcem tak niedawno wirowały sali
ściany
Dziś wolniutko skupieni w sobie
wspominamy
Byliśmy inni, swawolni, przecież byłem
młody
W tańcu jakby konie się w biegu pieniły
Był śmiech jak łopot skrzydeł ptaków
poderwanych w lot
Przylegałaś ciąłem, w ruchach giętka ,
jak perski kot
Nasz walc jedwabny, trochę nam brak siły
Uśmiech ,radość razem igraszki się w nas
spiętrzyły
Dziś nadal mamy lice hoże i ładne
Ubieramy się w najpiękniejsze stroje
paradne
Nadal ujmujemy siłą innych, mamy zdrowe
lica
Dowcip, radość III wieku piękność zachwyca
Otaczamy się ciszą , cisza jest w nas
To nasz w przyjaźni umajony dom
Nasza cisza rozchodzi się na wszystkie
strony
Taniec miłości, w objęciu słyszymy łagodne
tony
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Komentarze (4)
W takim tańcu i w ramionach bym utonęła. Miłego;)
Ladnie :) pozdrawiam
Wszystko wolniej ale też pięknie gdy uczucie dalej
ciepłe jest.
bardzo ładny rozmarzony wiersz Bolesławie pozdrawiam
serdecznie:))