Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

lalkarz

pamiętam zimę, gdy rosła w tobie kulka,
szukaliśmy w kalendarzach i graliśmy w kolory
na oczy (moje, twoje), a wszystko co nasze
zaokrąglało się pomiędzy kieszeniami podomki.

rozkładaliśmy ramiona jak orły,
nasłuchując, czy jutro też spadnie
deszcz. "tatku, czy księżniczki zasypiają?"

a potem przyszedł mróz i pękło we mnie drzewo,
zrosło się z asfaltem jak rdza; przydrożna kapliczka.
można tylko rzeźbić, dłubać świątki
myśląc czy wtedy był lód. szklić oczy.

autor

SzaryWilk

Dodano: 2008-05-29 00:13:12
Ten wiersz przeczytano 1004 razy
Oddanych głosów: 28
Rodzaj Bez rymów Klimat Smutny Tematyka Śmierć
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (19)

komnen komnen

fajne Robercie, dobre i całkiem niebejowe :), ale jako
naukowiec polonista masz przewagę; mnie jeden wers nie
pasuje do tej konwecji "rozkładaliśmy ramiona jak
orły," - zbyt dla mnie "odleciany" od podomki, nawet
jako kontrast; a reszta to po prostu dobra poezja

fasti fasti

Natężenie radości, później już tylko bólu i modlitwy,
która pozwala ciszej płynąć łzom.Poruszający serce
wiersz. Ja ten znam, czytałam go w jakimś zbiorze
nagrodzonych poetów, ale może przedstawisz tutaj
nagrodzone ostatnio wiersze, gdy już się pojawiłeś.

Bałachowski Bałachowski

Generalnie chwyta...moze ta kapliczka przydrożna
zbytnio (bzy wokół niej)I te oczy, zaszklone a
wyraziste!

Arturo Arturo

Można rzeźbić. Jednak figurka nie zastąpi małego
dzieciątka... Jest zimna i nie da się przytulić...
Świetny wiersz.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »