A lament jej niech usłyszą w...
A lament jej niech usłyszą w Albionie
Założę czarny welon
i czarne rękawiczki,
bo po cóż mi kolory,
gdy w sercu mrok!
Żałobne zabrzmią dzwony.
I płaczki zaczną jęk.
Miłości mej jedynej
ogłoszą śmierć!
Choć miała być bezkresna
i trwać wciąż aż po grób,
zabiłeś ją słowami:
I do not want you!
Całą siebie ci dałam.
Serce z duszą sprzedałam.
Dziś została mi tylko
lalka wudu!
Proszę nie utożsamiać podmiotu lirycznego z autorem!! Pisownia voodoo celowo spolszczona*
autor
fatamorgana7
Dodano: 2018-01-19 18:05:00
Ten wiersz przeczytano 2156 razy
Oddanych głosów: 75
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (89)
Z serducha wyrzucona gorycz prawdy która pewnie
przyniesie ulgę Pozdrawiam Serdecznie
Interesujące, ciekawie przedstawione, pozdrawiam :)
czy to za przyczyną aury pogodowej, Panie ( i nie
tylko ) sięgają do wudu wyrywają lotki...
Pozdrawiam :))
Pozdrów peelkę serdecznie,
niechaj podniesie głowę do góry.
Tym się wyleczy skutecznie,
i po co w lalce wytłaczać dziury?
Lepiej poszukać miłości
tej, która szczęście prawdziwe wznieci,
a wtedy spokój zagości,
żałoba pryśnie, w niebyt odleci.
Pozdrawiam ciepło! :-)
gdzieś ktoś popełnił błąd idrogi się rozchodzą czasem
tak jest lepiej ... dobranoc...
Grażynko, Norbercie, Arku, Polianno, dziękuję za
wizytę i ciekawe komentarze.
Pozdrawiam, dobrej nocy :)
ja bym tylko naostrzyła szpileczki by mocniej się
wbijały:) pozdrawiam:)))
koszmarna ta miłość :)
Miłość do czasu jest cierpliwa.
Jak się ją skrzywdzi i straci może być mściwa.
Piękny wiersz. Pozdrawiam. Miłego wieczoru ;)))
Dobrze przekazane emocje peelki,
smunte jest odtrącenie, no ale cóż ludzie nie zawsze
się potrafią dobrać, a lalka wudu może być
niebezpieczna :))
Pozdrawiam Małgosiu serdecznie,
zapraszam w progi ironii:)
Bożenko, Aniu, Stello, Agaromie, dziękuję za fajne
komentarze :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Zmrozilas przekazem, ale nie bede narzekal, ktos tu ma
laleczke wudu, trzeba uwazac;))
Mocny przekaz. Podoba się
Pozdrawiam :)
Mimo że klimat wiersza autorka określiła jako zimny,
ostatni wers
mnie uśmiechnął (może to jakaś nerwowa reakcja na myśl
o szpilkach). Miłego wieczoru:)
mroczny bardzo dwie ostatnie strofy mnie zmroziły
pozdrawiam Gosiu :)