łaskawco
dbasz o tę litość co to jej tyle
że pod paznokciem może się zmieścić
no i w porządku ręce piłata
czyste umyte słowem cześć pieśni
czujesz się bosko władza upaja
bąble sodowe łechcą po nosie
próżność rozsadza nadyma zera
możesz nakichać i po kłopocie
muszę dziękować niebu za uśmiech
skrawki pozorów dzielnie odedrzeć
w pięściach bezsilność lecz jeszcze
zmieszczę
cacko nadziei daj mi w chusteczkę
autor
Alicja
Dodano: 2008-06-05 13:12:01
Ten wiersz przeczytano 609 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Tym razem ironia bohaterki wiersza osiągnęła apogeum.
Jednak jej szczere uczucie "w pięściach bezsilność
lecz jeszcze zmieszczę" powoduje, że działa
niesłychanie magnetycznie (a nie jak szantaż
emocjonalny).
Wiersz bardzo nostalgiczny. Ciekawe metafory. Wiersz
ma interesujące przesłanie.Wiersz lekki i rytmiczny.
Pięknie, jak zawsze... z podkładem mądrości życiowej
ale i przekomarzania. :)
bardzo, bardzo wprawne pióro. podoba się bez ale, ale
czy to o mnie? :)
Znów przepiękny wiersz. Wspaniały pomysł niezwykłe
metafory, to cacko nadziei mnie powaliło na kolana,
genialna metafora.