Łasuch
Drobinka, plamka czekolady
wzrok kłuje niczym ostra szpada.
Dlaczego jestem taki blady,
czy nawet marzyć nie wypada?
Jednego nęci bajaderka,
Stefanka komuś się przydarzy,
a myślom moim jak za Gierka
ta odrobinka wciąż się marzy.
Choć dzisiaj tyle tej słodyczy,
w każdej galerii jest dostępna,
to dla mnie tylko ta się liczy
i myśli moje wszystkie pęta.
Tak, myśli moje wciąż zajmuje
tej czekoladki mała gródka,
łakoć co życie mi rujnuje,
brązowe…
znamię koło sutka.
Komentarze (26)
Takiej słodyczy nigdy za wiele. Puenta świetna :)
Witaj,
bardzo słodki ten niby romantyczny erotyk.
A tu Gierek - prawie gierka, gdy dojdziemy do
sedna tekstu...
Psia noga, a ja już miałam smak czekolady (gorzka
- najlepiej 70% z Wawelu) w ustach.
Rozmarzona sięgam po kawałeczek...
Uśmiech i pozdrowienia zostawiam.
PS Gwiazdki niestety u mnie nie zauważyłam...
Dziekuję za odnalezienie i komentowanie mojego,
wśród tylu tekstów.
Za dowcipną pointę - też /+/zostawiam.
słodko :)
Smacznego życzę i pozdrawiam serdecznie.
Zawsze uważałem, że naturalna słodycz pychotą...
Bardzo za wiersz.
:)
Ukłony pozdrawiam, dziękuję za odwiedziny.
Udane ukryte erekcjato:) Pozdrawiam.
Fajny smaczny wiersz.
No, no, no - pięknie, smacznie, chwilami bardzo
zmysłowo i zaskakująco :)
Było by z tego świetne erekcjato :)
Pozdrawiam serdecznie Arturze :)
Bardzo ładny ciekawy wiersz. Puenta nie przewidziana.
Pozdrawiam serdecznie.
wiersz do końca trzyma w napięciu a puenta z a s k a k
u j ą c a :) pozdrawiam
zaskakująca puenta!