lato (cztery wersy)
przez chwilę jest jasno, czuję blask
promieni na twarzy
uśmiecham się więc, nareszcie chwila
zapomnienia, radości
nie pytam kiedy się skończy, choć
nieskończoność mi się marzy
nie myślę o tym, że przeminie lecz
delektuję się wspólnotą wolności
i biegam po łące
z zamkniętymi oczami
(..) every time of midnight (...)
autor
P.W.
Dodano: 2007-11-01 01:42:41
Ten wiersz przeczytano 410 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Treść i metafory ciekawe. Popracowałabym tylko nad
formą ... trochę te wersy bezładne. :)
Piękne bieganie po łące marzeń.. tak jest .Dobry
wiersz niesie wspomnienia i jak one są ulotne a
zatrzymane zostały w kadrze wiersza