Lato w lesie
Wiatr westchnieniem mchów szeleści,
w frywolitach drga pajęczyn,
na rosy paciorkach gra,
w światła paskach jaskrawych
pomiędzy pniami z pyłkami
tańczy, kłania się źdźbłami traw.
Blask wyiskrza kształty w liściach,
igra, szkliwi las w prześwitach,
łat i plam odcina rys,
z żywych cieni na ziemi
wszystkich tych drzew i gałęzi
dywan kreśli, chrzęszczący szkic.
Trel w zieloność wkłuwa echa,
wpadł w staw serca, w kręgach przepadł,
by nagle wyplusnąć znów,
gdzieś w komyszach tryl cuka,
wskroś przez gąszcz Natura mruga,
że nic tylko wpłyń i się zgub.
Bo, gdy się zapadnie w lasach,
to nigdzie się nie chce wracać,
niech trwa czar letniego dnia,
ja za latem już tęsknię,
na długo nim przejdzie w jesień,
więc się sycę, sycę na zaś.
Komentarze (24)
Sympatyczny, przyrodniczy wiersz, pozdrawiam :)
kolejny fajny wiersz - i ciekawe słowa :)
Ładnie Czarku piszesz o lesie,
las jest darem, magii pełen.
Dobrej nocy życzę i niedzieli,
choćby ze spacerem po lesie :)
Bardzo ładny wiersz. Przecztałam z przyjemnością , tak
jak tobie, juz szkoda mi lata.
Pozdrawiam i miłego dnia życzę.
Poola - dziękuję
Agrafka - masz rację co do skupienia potrzebnego przy
lekturze wierszy.
Nie jestem chyba jeszcze na tym etapie, by dostawać
kilkaset maili dziennie. Może to i dobrze, bo to dla
mnie o kilkaset za dużo :D
Co do linku to nie kasowałem, wciąż działa -
sprawdzone. Czy osobiste, nie odbieram tak tego, a
uproszony wcześniej przez znajomych już jakiś wiersz
nagrywałem i doszły mnie głosy, że się podobało w
takiej wersji, więc nie mam nic przeciwko, by od czasu
do czasu coś swojego przeczytać.
O, skasowałeś ten link.
A może i dobrze, nazbyt osobiste.
Prawdziwie leśne klimaty.
Pozdrawiam.
Także uważam, że brzmienie wiersza jest bardzo istotne
(chociaż zwykle tylko przelatujemy w myślach). Wiersze
uczą mnie czytania z uwagą, chyba po to to robię (też
masz setki maili do przeczytania w jeden dzień?).
Pozdrawiam
Dzięki Agrafka.
Jesteś pierwszą osobą, której najbardziej przypadł do
gustu fragment, który jak się okazuje był dla
większości najbardziej problematyczny. Co cieszy mnie
w dwójnasób :)
Czasami nagrywam w ten sposób swoje wiersze, by
pokazać że można je przeczytać bez większego
uszczerbku dla jego rytmiki.
Najlepsze:
"gdzieś w komyszach tryl cuka".
Nie wiedziałam, że można tak zapisać nagranie i wysłać
na internet. Zawsze coś nowego. Bardzo fajnie, brawo.
Ktoś namówił mnie do przeczytania i nagrania tego
wiersza w wersji audio, co uczyniłem i pragnę
przedstawić tu do odsłuchu (przepraszam za jakość, bo
nie jest super krystaliczna - nagrywałem czekając na
pociąg). Chyba da się go przeczytać bez łamania rytmu
;)
https://www.speakpipe.com/voice-recorder/msg/i6e18ye3l
bht8dt9
piwneoczy
A bo to wymierający niestety wyraz.
Tutaj link do słownika -
https://sjp.pwn.pl/doroszewski/cukać
uff:) szukałam tych określeń co oznacza :cuka" i
niestety nie znalazłam
Dzięki za objaśnienie:)
Las ciszę i nadzieję niesie...uwielbiam przebywać
tam...
pozdrawiam serdecznie
Przeserdecznie wszystkim dziękuję.
Co do zastrzeżeń rytmicznych to miałem pierwotnie inne
rozwiązanie, szczególnie w jednym miejscu i do niego
powróciłem.
Co zaś się tyczy komyszy to zarośla, tryl culający to
natarczywy, brzęczący. Ot.
Miłego dnia!