Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

łazienki







wśród kafli
lśniących i białych
można zmyć z siebie brud


ubranie zostaje za drzwiami
wchodzisz tutaj
do tego próżniowego inkubatora
jak do kościoła
jedynej możliwości odkupienia


wchodzisz
będąc wyłącznie grzechem
od stóp po głowę
jesteś nieczysty


i tylko w tym miejscu
absolutnie szczery
możesz
zobaczyć siebie


tak to jest w życiu
że
nas
w nas
i z nas pochodzących


znają tylko chłodne
gładkie
łazienkowe kafle


sprasowane płaskorzeźby
podglądaczy
po których nie można się spodziewać


choćby wzruszenia
jak po świętych












Dodano: 2018-07-05 23:13:38
Ten wiersz przeczytano 932 razy
Oddanych głosów: 17
Rodzaj Wolny Klimat Smutny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (26)

marcepani marcepani

ciekawe spojrzenie - najprawdziwsi w łazienkach...

_wena_ _wena_

Świetny!
Pozdrawiam :)

Dziadek Norbert Dziadek Norbert

Słuchając nas w kościelnym tłumie,
Bóg niczego nie rozumie,
w łazience słuchając nagiego człowieka,
dużo szybciej prawdy się doczeka.

Fajny wiersz. Pozdrawiam. Miłego wieczoru :)

zmegi zmegi

Martuś jednym słowem piękny i podoba się
bardzo;)pozdrawiam cieplutko;)

DoroteK DoroteK

muszę przyznać, że coraz bardziej rozsmakowuję się w
Twojej poezji, jak dla mnie, to ten wiersz, doskonały
jest :-)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Kościół jest raczej możliwością odwrotną.
Wybieram łazienkę :)
Pozdrawiam Marto :)

anna anna

łazienka- to miejsce w którym człowiek jest nagi i sam
ze swoimi myślami

Donna Donna

Witaj Marto. Mnie treść kojarzy się z rodzajem
medytacji lub wejrzenie w siebie bez znieczulenia
przez pryzmat własnego sumienia taka naga dusza jak
nagie ciało tuż przed wieczornym prysznicem. Niczego
nie jesteśmy w stanie ukryć czy przesłanie... A może
chodzi o coś zupełnie innego...
Moc serdeczności Marto.

jastrz jastrz

Pierwsze skojarzenie po przeczytaniu:

Sterylna biel łazienki
Wszechobecną ciszę zakłócił szum w rurach
Coś nimi płynie
Woda, czy może Cyklon B?

Wiem, że nie o takie skojarzenia chodziło autorce, ale
dla mnie jest to bardzo silne.

Agrafka Agrafka

Ze zgiełku ulicy /wiersz wcześniej/ weszłam do
szpitalnej ciszy jak w kościele lub w łazience.
Jak puścisz wodę, znowu będzie szum, zagłuszymy znowu
sumienie, czy tak? To może by tłumaczyło ten brak
wzruszenia, bo zdaje się nie o ciało tu chodzi.
Tak mi się skojarzyło. Pozdrawiam.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »