łazienki

Piękny wiersz o "nagości"



I tak, jakby go ktoś chciał podeptać.
Przeczytałam dziś "Chryzantemy" i nie powiem, żeby nie
zrobiły na mnie wrażenia. Piękny, BRUDNY fragment
filmu, ten bardziej „nagi”.

Może zbyt
na komentarz

Udało mi się zajrzeć do tej ŁAZIENKI, zobaczyłam pewne
podobieństwo.
To nie jest poezja z "salonów literackich " i dzięki
Bogu... niech nią nie będzie.
https://www.youtube.com/watch?v=I2eWcmjp680

Wymowne i życiowe, pozdrawiam :)

Autorko, rzeczywiście jest Pani zmęczona, bo nie
widzi Pani różnicy miedzy tym co napisałem ja: "
Ciało jest też
źródłem przyjemności, ...", a tym, co napisała
Pani:"Ciało jest w dużej mierze cierpieniem, a nie
tylko
źródłem przyjemności, jeśli dla Pana to WYŁĄCZNIE
przyjemność, to ...".
Mam nadzieję, że dla Pani również komentarz waldi1,
był wobec mnie obraźliwy. To Pani strona, więc dbałość
o nią jest czymś normalnym, stąd upomnienie waldi1,
bądź zgłoszenie komentarza do usuniecia, było czymś
naturalnym. Ale tak po ludzku rozumiem, że skoro ktoś
chwali gospodynię, to jest jej niezręcznie zwracać
uwagę, za nietaktowne zachowanie, wobec któregoś z
gości.

tak, tak, tam w lustrze to niestety...

Nie mam zamiaru odnosić się w ogóle do komentarzy, a
zwł. do tanich komentarzy -mówię o Pana
"inteligentnych" wypowiedziach. Widzę, że Pan lepiej
ode mnie wie co mnie interesuje, to był ten "chwyt" z
bardzo niskiej półki. Ja do takich bym się nie
zniżyła:)
A poza tym nie bardzo Pana rozumiem, ani tych dziwnych
konwersacji, nie wiem o co Panu chodzi i czuję się
jakbyśmy byli dziećmi, które się przekomarzają,
prztykają w piaskownicy, używają słów dorosłych
nadgorliwie i nie bardzo wiedząc o czym mówią, o co
chodzi drugiej stronie, albo chcąc zabłysnąć. Kontakt
(pobieżny)z Panem takie daje wrażenie. I czuję się
niekomfortowo, wyrosłam z piaskownicy.
Słowo "też" nie jest dla mnie synonimem sł.
"wyłącznie", wiem co to jest synonim:) Szczerze mówiąc
jestem zmęczona, nie mam ochoty na łapanie się za
słówka, bo to do niczego nie prowadzi. Jeżeli ma Pan
zamiar dalej się "udzielać" to proszę tę dyskusję
przenieść gdzie indziej, np. pod swój wiersz, bo ja
nie mam ochoty czytać tych wypowiedzi. Pan mnie nie
rozumie, ja Pana też. A szarpanie się i przeciąganie
liny, wyłapywanie zwrotów z kontekstu, co Pan robi,
etc. nie ma sensu. Będę wdzięczna, serio.

Agrafka - A czym jest Pani komentarz?

waldi1 - Mam nadzieję, że sporo osób przeczyta ten
Pana komentarz:"ten człowiek ... to ma zdrowie... po
beju spaceruje jak( insekt ma 113 definicji ) można
dopasować kilka do tego ? ..." i zweryfikuje Pana
towarzyską ogładę. Pańskie inwektywy są dosyć
prymitywne. Ciekawe, jak się do Pana kometarza
odniesie Autorka wiersza?

Stażu - stwierdzenie "interesują Panią jedynie
pochwały" nie jest już komentarzem do wiersza.
Napisałeś w notatce o sobie: "Uprzejmie proszę
wyłącznie o komentarze".
Ja również proszę.
Tak naprawdę nie mamy prawa NICZEGO sądzić o autorach
(wyłącznie wyobrażać sobie, a zwykle porównujemy do
siebie), jeśli znamy tylko wiersze.

W łazience, przed lustrem, nic się nie ukryje.
Wszystkie wady widać ale raczej te zewnętrzne. A to co
w środku nie każdy kontempluje. Pozdrawiam

Wiersz bardzo dobry jak widać ..znowuż Pan Staż szuka
dziury w całym ...

ten człowiek ... to ma zdrowie... po beju spaceruje
jak( insekt ma 113 definicji ) można dopasować kilka
do tego ? ...

Wygląda na to, że interesują Panią jedynie pochwały,
bywa, że zasłużone. Nic tu po mnie, skoro
poetycko(odnoszące się do poety lub poezji, właściwe
poezji, pisane wierszem) wszystko jest prawdziwe. Dla
samorefleksji, zachęcam do bardziej wnikliwego
zastanowienia się nad tym twierdzeniem. Jeśli dla Pani
słowo "też" jest synonimem słowa "wyłącznie", to ja
tego, mówiąc eufemistycznie, nie podzielam.

W "łazienkach" akurat chodziło o inny temat, ale nie
po to jestem żeby wyjaśniać, tylko pisać...

Ciało jest w dużej mierze cierpieniem, a nie tylko
źródłem przyjemności, jeśli dla Pana to wyłącznie
przyjemność, to zazdroszczę i życzę jej zawsze
doświadczać. Ja mam inne doświadczenia. A poezja rodzi
się w nas i z nas.

Nie odpowiem Panu jak długo pisałam ten wiersz,
ponieważ uważam, że dla odbiorcy nie jest to
informacja. Nie prowadzę też statystyki minut, godzin,
dni...powstawania danego wiersza. Z doświadczenia też
swoje wiem. A tajniki powstania tekstu niech i powinny
pozostać sekretem autora.
Cytuję: Nagie ciało, jako synonim nieczystości, jest
nieprawdziwe poetycko.
- Cóż za bzdura. Poetycko wszystko jest prawdziwe, bo
poezja to życie, a życie to brud, nagość, brzydota,
kalectwo, nieczystość i inne synonimy. Oprócz tego
oczywiście również antonimy. Bądźmy szczerzy wobec
siebie - tak powstaje poezja. To nie tylko łąki miodem
pachnące.
Nie oczekuję odpowiedzi, i nie mam ochoty na
przewalanki słowne górnolotne (potrafi się Pan
wypowiedzieć), ani poniżej pasa. I nie mam ochoty
tłumaczyć się z wiersza, bo to jest właśnie poniżej
pasa wobec autora i brak szacunku wobec odbiorcy.

Ciekawe jak dugo pisała Pani ten wiersz? Dla mnie ma
to znaczenie, ponieważ wiem z doświadczenia, że szybko
napisany, nieuchronnie ma sporo mankamentów. To co
kryje się w podświadomości jest zwykle chaotyczne,
obrane w niewłaściwe słowa i "metafory na brudno".
Nagie ciało, jako synonim nieczystości, jest
nieprawdziwe poetycko. Nieczystość rodzi sie w
myślach. Szczerość wobec własnego ciała, na podstawie
tego co widzimy własnymi oczami, to straszne
uproszczenie, być może wynikające z braku akceptacji
własnej urody i jej mankamentów. Ciało jest też
źródłem przyjemności, nawet jeśli to tylko uczucie
świeżości po umyciu się, czy po czynnościach
fizjologicznych( uczucie ulgi, zadowolenia czy
rozkoszy).