Le goût amer de lamour
Nie boimy się gorzkiej miłości, każdego
dosięga w odpowiednim czasie, dziś była
moja kolej – jutro przyjdą łzy,
powitam
białą chusteczką bez walki. Ikar na
krótko
wzniósł się w powietrze, nawet liść na
ziemię
spada dłużej. W tym liściu zawarłam radość
i
wyrzeczenie od życia, nic po nim, oddam
je
w dłonie Boga (niech On zadecyduje czy
moje
miejsce w piekle czy w niebie), wszystko
jedno, przecież
nie boimy się gorzkiej miłości.
autor
tokio hotel
Dodano: 2009-03-09 12:29:01
Ten wiersz przeczytano 730 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
Świetny wiersz i niekonwencjonalny sposób opisanie
"gorzkiej miłości". Brawo.
Gorzka miłość zdarza się i tak naprawdę nie ma jej
czym osłodzić bo każda inna słodkość to substytut.
...ja rozumiem inaczej gorzką miłość i wole być daleko
od gorąca...ale każda z nas kocha co innego...bo
miłość swe humory ma...
Pięknie, ale wydaje mi się ,że można się wyrzec czegoś
,a nie od czegoś.Ale może mi się tylko wydaje:)
Miłość,nigdy nie stanie się "oklepanym"
tematem,bynajmniej !a wiersz jest po prostu świetny i
już !!!
zwięzły, lecz optymalnie przekazuje kwestię...
zgrabnie wkomponowany akcent mityczny, jakby
zarysowana metafora opadającego liścia... dobry
wiersz, gratuluję... pozdrawiam
indywidualizm w całym wierszu, niezwykły wiersz
Doskonaly utwor, choc temat oklepany , to prosze jak
mozna zrobic z niego dzielo ...pozdrawiam