Łeba
W ten Listopadowy Niedzielny dzień w dali słychać jak fala za falą zdeszają się,a za oknem słyzsy się łagodny szum drzew,i naplaży widać gołym okem przesówający się piasek z mięisca na mieisce gnany przez wiatr,a gdy wieszdza się do Łeby to widać zarys naszych duszych wydm,po których ludzie chętnie się spnają,i choć mała to dla ludzi jest przyiazna,a chodząc ulicami tego miasta w każdym zakamarku czaij się chistoria dawnych i minonych lat,bo taka jest piękna Łeba swą dobroćią wszystkicz nas z tąd,obwieszcza doline z nad moża,gnany przez silny wiatr.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.