lęk
słowami nie wypowiem
co dzisiaj czuję
tyle ich się ciśnie na usta
jutro ci powiem
co dusza dyktuje
może usłyszysz
może zaraz zapomnisz
ale chce ci powiedzieć
jesiennie jaka muzyka
gra we mnie
niezmiennie
wiatr gra
jak na wiolonczeli
na moich strunach
popękanych
liście spadaja cicho
jak twoje ręce
na klawisze pianina
i grasz mi crescendo
pożegnanie lata
smutny czas
bo przybywa
wierny intruz-lęk
i przepowiada
że znikniesz
tak szybko
jak sie pojawiłes...
Komentarze (11)
zmysłowo z odrobina strachu
refleksyjnie z wyczuciem i tęsknota
pozdrawiam
bardzo ładny, pozdrawiam cieplutko
bardzo ładnie
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo refleksyjnie.Pozdrawiam cieplutko
Tak, jak pisze Magda, może to tylko chwilowe.
Pozdrawiam
Bardzo fajnie! Pozdrawiam!
Może to tylko chwilowy niepokój i nie bedzie tak źle.
Pozdrawiam.
Spadają zgubiło ogonek.
Już na początku kiepski rym "powiem-wypowiem"; cóż, od
takiego lęku do straty niedługa droga; lepiej go
unikać. "Fear":
http://www.youtube.com/watch?v=C-G32r0TCUE
Pozdrawiam :)
sklania do przemyśleń życiowy wiersz pozdrawiam
nieobcy on jest wielu.pozdrawiam i dziekuję za wizytę
bardzo do mnie przemówił...znam taki lęk..Przeczytałam
jednym tchem :) Pozdrawiam serdecznie:)