lekarz
zszywałam
srebrną nicią
popękane serce
wyjęłam złudzenia
okruchy nie- doskonałości
kawalek ciebie
zakleiłam plastrem
dziury po ostatniej
niby- miłości
nie bolało
tylko nadal
twój oddech słyszę
widać lekarz ze mnie słaby
autor
agatin
Dodano: 2005-08-30 14:46:53
Ten wiersz przeczytano 516 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.