lektorat z polskiego
niekiedy odczuwam dyskomfort
i alienację - więc odbieram
jako świat nierozpoznawalny
otoczenie a cały przekaz
jest artykułowany w znakach
niedostępnych mojej ubogiej
post semantycznej wyobraźni
widzę wyraźnie ruch ust i rąk
lecz zanika sens wypowiedzi
i syntaktyka tak mi obca
sprawiają że panuje chaos
pojęciowy jakby to była
lekcja obcego mi języka
dźwięk i rytm melodii znajome
świadomość z trudnością dopuszcza
możliwość że jest to ojczysta
jak najbardziej moja rodzinna
mowa a której znów niestety
muszę się nauczyć od nowa
jak ktoś niewidomy który wciąż
jeszcze Braille`a nie opanował.
30.04.2003r.
w/w tekst jest impresją autora na czas traumy insultus cerebri/apraksja,afazja,dysfalgia/
Komentarze (37)
Interesujący wiersz....Pozdrawiam:)
Czy możliwe aby
syn_taktyka był nieplanowany..
-nieraz się nie ma nic
do powiedzenia
a chciało by się dać głos,
więc daję - Wowch!
I pozdrawiam:)
re marcepani; nie wszyscy podzielają twoją opinię,
zwłaszcza ci, co mają lub mieli ze mną kontakt
werbalny na fonii..
nauka wielce pożyteczna, tekst super Vick
oo, bracie to Ty jesteś we wspaniałej kondycji
językowej, po tym wszystkim... wielkie gratulacje!
re ogólne do komentarzy; ponieważ autor posiada cechę
częściowej afantazji, wyposaża narratora, czy peela
swoich utworów w fabuły powstałe na skutek osobistych
doznań, przypadków losowych które go spotkały
osobiście, bo sam nie jest w stanie tego wymyślić,
dlatego dosyć często zarzuca mu się brak wyobraźni
poetyckiej i zbytnią dosłowność jego utworów, a nawet
nadmierną "naukowość" i "technicyzację"
terminologiczną. Za tę niedogodność PT Czytelników
autor serdecznie przeprasza. Jeśli ktoś dopatruje się
kontekstów politycznych lub odniesień do obecnej
sytuacji w kraju, to oświadczam ,że było to
niezamierzone i bezwiedne. Język polski - analizując
go semiotycznie - jako należący do słowiańskiej grupy
protoaryjskich językow , że względu na skomplikowaną
gramatykę i bardzo rozbudowaną fleksyjność oraz
nagromadzenie spółgłosek zwarto szczelinowych -
rzeczywiściejest jednym z najtrudniejszych języków do
nauczenia się, zwłaszcza dla osób i germańskiej grupy
językowej, która fonetycznie ma prostszą gramatykę i
wymowę. Dlatego język angielski stał się
najpopularniejszym językiem świata, bo werbalnie mogą
go opanować wszystkie ludy świata, bez względu na
pochodzenie. Nauka j.polskiego wymaga znaczniejszego
wysiłku i uwagi, i dlatego po polsku poza Polakami,
mówią tylko ci, którzy mają silną motywację by
opanować nasz język. Nota bene, większość rodaków na
codzień posługuje się kolokwialną wersją, mówi i
pisze "po polskiemu".Dla mnie osobiście literacki
język ogólnopolski jest językiem wtórnym, nabytym
przez edukację, i bardzo często zdarza mi się
popełniać lapsusy i przejęzyczenia i częste wtręty
gwarowe.Powtórne nauczenie się mowy i pisma, tak jak i
chodzenia, zajęło mi trzy lata intensywnej
rehabilitacji, po przebytej traumie. I to by było na
tyle, jak powiadał śp. Jan Tadeusz Stanisławski.
Polak z Polakiem rozmawia, ten sam język...a jeden
drugiego nie rozumie...widzisz ruch ust, rąk...tylko
zrozumienie jak u głuchego...pozdrawiam serdecznie,
mój plusik
na pewno pisałam, że ktoś mi bliski leżał w śpiączce,
mowa na szczęście ocalała, gorzej z pamięcią;)
pamiętam, dobry i smutny wiersz,
po wypadkach, chorobach musimy się uczyć wszystkiego
od nowa... z sukcesem u peela;)
b.db. wiersz - można czytać wprost, bez podtekstów,
albo też wiersz może dotyczyć sytuacji, w której peel
(znający język ojczysty), pod wpływem nielogiczności
słyszanej "papki" jest niemal w szoku i doświadcza
tego typu doznania...
jak zwykle świetny wiersz z nauką i przesłaniem
Pozdrawiam serdecznie:))
Język polski jest podobno jednym z najtrudniejszych na
świecie.
Wprawdzie musiałem korzystać z Wikipedii,ale
pokumałem.
Czas i siła woli czynią cuda, tak też się stało. Twoje
przekazy pisane wierszem i prozą są tego przykładem,
Twój "język kwitnie", pozdrawiam :))
Wiersz bardzo dobry, zawsze na czasie i dotyczy nie
tylko polityków.