leniwiec
Siedzę sobie leniwa-leniwie,
Zamknięto we mnie moja całe życie.
Czas rośnie nieubłaganie,
Czas pęcznieje nieznośnie.
Siedzę leniwa rozmyślam,
O niczym sobie myślę.
Coś tam za oknem błyszczy
Coś mi za oknem błyska.
Nie ważna roku pora
Nie ważna data żadna.
Nie myśl moja niemoc zjada mnie
Spożywa powoli od środka
Nie wzrusza to mnie wcale.
Nie boli to w ogóle.
Siedzę nie dzieje się nic,
Bo nic dziać już nie może się.
Dobrze i lekko mi z tym,
Nazbyt martwi to mnie.
Siedzę nie patrzę na wczoraj.
Nie oglądam się na dziś dzień.
Nie interesuje mnie sobota,
Gdzieś mija kolejna niedziela.
Siedzę z puchnącą z nudy minuta
Tak wydłuża się cały dzień.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.