Lepiej poczekać na wschód
Nie mogę Cię winić za krzywdy
ale nie zostaw mnie okaleczonego
Nie dam się nabrać już nigdy
lepiej już dobij umęczonego
nie używaj własnej siły
by mnie z bezsiłą zostawić
złóż mnie lepiej do mogiły
zostaw, bym mógł się wykrwawić
choć żywy w mogile? Nie wypada, głupio
może dlatego zrezygnujesz z kary
Żadna przyjemność widzieć czaszkę trupią
Należącą do twojej własnej ofiary
Niestety, sama nie żyjesz, więc to dla
ciebie ważkie
czy zwiedziesz mnie swym białym
elektrycznym blaskiem
i tak pokażę Ci na plecach moją trupią
czaszkę
I się tym światłem sam zachłysnę cały
Miast bezpiecznym brzaskiem
Czy to tylko o nocnym motylku?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.