Letarg
Zastygam
w niepewności..
Która to już godzina?
Może już świta?-
nie, nie słyszę piania koguta
Może to popołudnie ?-
nie, nikt nie nakrywa stołu,
obiad nie podany
Może to noc?-
tak to noc
******************
Po czym to poznaje??
******************
Me oczy błędnie spoglądają
w okna-
granatową poświatą,
niczym pierzyną
ktoś okrył cały świat.
Parę żółtych punkcików,
migocze jasno-
to gwiazdy wydają z siebie swój blask,
a pośród nimi
góruje potężny Księżyc,
niczym gromowładny Zeus
bacznie stoi na straży
bram Nieba
Ciskając we mnie swoim blaskiem
przeszywa mnie na wskroś
*******************
Juz pora obudzić się z tego letargu
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.