Letni parawan
by przetrwać listopad
szary ze smutkami
weszłam do komnaty
ciepłej wspomnieniami
utkałam parawan
porannym błękitem
przetykany złotem
słonecznym promykiem
powplatałam kwiaty
zapisane w sercu
róże chabry maki
stokrotek kobierce
będę się ogrzewać
teraz zapachami
poziomek i jagód
do wiosny kochani
Komentarze (69)
Piekny ketni parawam, cieply jak lato. Ladny wiersz,
pelen ciepla, zapachow i smakow jagodek.:)Bardzo na
TAK. Pozdrawiam serdecznie.
pięknie Marianko wymalowałaś parawan Pozdrawiam
serdecznie:)dziękuję za komentarz u mnie
Marianko, dziękuje, że potrafisz tak ogrzać ten mokry,
zimny i nieprzyjemny listopad.
Oby do wiosny, pozdrawiam paa :-)
Piękny, ciepły wiersz pachnący poziomkami i jagodami!
Ach.... Dziękuję raz jeszcze!
Miłego wieczoru!
Pozdrawiam ciepło!:))
fajnie piszesz...cieplej się zrobiło i raźniej; aby do
wiosny, choć zima trochę uroków ma;):) pozdrawiam
serdecznie
Jak wiele może zdziałać uwrażliwiona duchowość
człowieka. Taka autosugestia jest najlepszą terapią na
każdą niepogodę, dziękuję Marianko za
odwiedziny.Pozdrawiam:-)
Już niedługo będzie wiosna i marzenia się spełnią ..
Z przyjemnoscia czytalam Twoj pachnacy wiersz:)
Pozdrawiam, Marianko :)
Piękny... pozostaje wspomnienie jesieni w kwiaty
utkanym parawanie.Pozdrawiam serdecznie.
ogrzewać zapachami?
też tak chcę...
Ładnie, poetycznie i z tęsknotą, pozdrawiam:)
Świetny pomysł i świetne zapachy :)
fajny sposób na przetrwanie słoty, przyjemny wiersz :)
Do wiosny Karmarg, ale swoje
ciepłe poetyczne wiersze pisz
we wszystkie pory roku i przez
wiele, wiele lat.
Pozdrawiam:}
Pięknie . Możemy tylko powspominać i tylko zatęsknić.
Piękna pachnąca kwiatami i poziomkami Komnata.
Pozdrawiam serdecznie.