Łezce Niebieskiej
Zły projektant losu
nitki dni plącze w supły
by z planów tak przejrzystych
zrobić kołtun
wstrzymujący pęd ku szczęściu
co już opuszkami palców czułaś
w zasięgu ręki
wstrzymała cię w miejscu
oszołomioną
jedyne na co siły nie brak
to łzy
cichutko zbierz je
bo tracisz tylko czas
siądź spokojnie rozplącz węzeł
My- przyjaciele z pomocą biegniemy
prostujemy każdą nić nie rwąc jej
ułożymy licho złe
by mijało cię
a ty leć do przodu leć
Nie za nim co nie warty myśli nawet
jednej
lecz za szczęściem
ono w całkiem innej ścieżce
dalekiej od jego drogi
Leć!
Styczeń 2010
Komentarze (2)
wiemy wiemy:)))))))))))))
Łezka roni łezki za każdym razem kiedy czyta ten
wiersz... Dziękuję... Dziękuję Przyjaciołom za to, że
ciągną uparcie wciąż ku górze... Co ja bym bez was...
ecch, wiecie przecież...