liczydło
a cóż mi wyznasz wrześniowego,
gdy zapomnieniem przyprószona
zasnęłam z żalem, miejże litość
zdołasz pomieścić nas w ramionach?
zdołasz ogarnąć niepojęciem
nasz bezsens, który co dzień w oknie
na pośmiewisko życiu wieszam,
te beznadzieje nieobłoczne?
pod paznokciami nędzę losu,
rozlazłą pustkę, nadaremność
dźwigniesz to wszystko i poniesiesz,
na co ci licha scheda ze mną?
autor
Alicja
Dodano: 2010-11-18 11:30:09
Ten wiersz przeczytano 846 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Tyle mądrości w Tobie Alu i tyle pięknych słów,
którymi ubierasz w swoje wiersze. Z podziwem i
podziękowaniem :)
bardzo pięknie napisany wiersz
świetny wiersz, najlepszy jaki dzisiaj przeczytałam,
witaj, bardzo ładny wzorcowy wiersz.
zgadzasz się na swoje barki brać mój ciężar i lichą
schedę dzielić ze mną? pozdrawiam.
warsztat do pozazdroszczenia i naśladowania (te
przerzucenia, idealna interpunkcja ułatwiająca
czytanie, sens, płynność!)
Piękny, ciekawy wiersz. Duży+!