Limeryki
x x x x
Przyjechał kiedyś gość z Warszawy
do Mławy załatwić swe sprawy.
A że nie miał ich nad zbyt wiele,
to się uwinął już w niedzielę.
Wieczorem zaś wyjechał z Mławy.
x x x x
Mam szwagra, mieszka w Kruszynie
i z jednego tylko słynie
Że popija dosyć tęgo,
a to nie jest mu mordęgą,
bo mu czas tak szybciej płynie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.