Limeryki - erotyki 7
Raz pewien jurny pan z Mławy
Był pań – innych niż żona – ciekawy.
Żona z pracy wróciła
Z inną go zobaczyła
I włączyła się do zabawy.
Jarek, chłopak panny Krysi z Łodzi
Nie potrafił wybrance dogodzić.
Ona mówi do niego:
„Weź mnie!” A on: „Nic z tego,
Nie zamierzam już dzisiaj wychodzić.”
Raz pacjentka jedna spod Zbaraża
Z bólem gardła przyszła do lekarza.
Doktor mówi, że nie
Jest to przeziębienie,
Lecz otarcie, co zdrowiu nie zagraża.
Pewna młoda mężatka z Krakowa
Lubi, jak mąż wyjeżdża służbowo.
Jako wdowa słomiana
Odwiedza jednego pana,
A mąż wraca zaś z pozycją nową.
Znałem jedną pannę z miasta Brzeska
Co na imię miała Tereska.
Twarz miała odrażającą,
Jednak znalazł się w końcu
Chłopak, który ją kochał... na pieska.
Komentarze (29)
No wiesz:))
Fajne:)
Pozdrawiam***
Świetne i zbereźne limeryki. :)
Kochanek Tereski zapewne kocha pieski. ;)
Udanej niedzieli Michale
Podziwiam.
:) Dzięki za okazję do uśmieechu.
W ostatnim przeczytało mi się "a na imię jej było
Tereska" - dla wyrównania do dziesięciu sylab i by nie
powtarzać "miała".
Co powiesz na zmianę
"Jarek, chłopak panny Krysi z Łodzi" na
"Opieszały Jarosław spod Łodzi"?
Miłej niedzieli:)
jastrz - świetnie
zbereźniku!!
Fajne są one...
+ Pozdrawiam
Super pozdrawiam
limeryki wesołe z uśmiechem
bardzo mi się podobają
pozdrawiam serdecznie
Dobrego humoru nigdy nie za wiele, zwłaszcza w
niedzielę rano:)
Dziękuję za uśmiech:)
Pozdrawiam.
Marek
pierwszy i ostatni zasługują na uznanie
Jak pięknie jest zacząć dzień od uśmiechu :) :)
dziekuje życzę promienneho dnia :*)
☀
jastrz super:-)
Miłego:-)
wszystkie są fajne ... warte przemyślenia i w życie
wcielenia ...
tylko trochę się podszkolę ...