Limeryki na czas
Leciwa pani z Kiedrzyna
tak chciała chwilę zatrzymać,
że psuła zegary
i nowe i stare.
Na własny ślub się spóźniła.
***
Niemłody kawaler gdzieś w Chile
do panien zaglądał na chwilę.
Zostawiał po sobie
wspomnienia niezdrowe.
Mówiły, że działa wadliwie.
***
Przystojny detektyw z Krosna
do kobiet mówił "najdroższa".
I każdy krok śledził
to łań, to niedźwiedzic.
Unieruchomił go postrzał.
autor
Turkusowa Anna
Dodano: 2014-06-25 15:20:50
Ten wiersz przeczytano 1482 razy
Oddanych głosów: 44
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (36)
wesoło z wątkiem kryminalnym
Hihihi niech się cieszy, że nie trafił na wielką
niedźwiedzicę, przy niej mógłby stracić życie, już ona
by pogoniła i jego kulasów nie szczędziła:)
...dobre :)
dobra z niej była brunetka. Miłego Anno :)
/15:27/
:))
prawdziwe życiowe treści
- Pozdrawiam.
ładna ironia