ciężar serca
Łódź 6.03.2008.
Żadnej pustki serc,
Ni to oczu blask,
Przez błękitną mgłę
Oto idę ja…
Jak na anielskim kobiercu…
Nie wiem
Ciągle nie wiem….
Co w moim błyszczy sercu
Nie są to złota okruchy
Co niosą z nieba anioły
Ani srebro
Które w przyjacielskim skrywa się sercu
Oby tylko nie ołów…
Który ku przepaści ciągnie
Ale jutro nie jest stracone…
Bo kiedyś wśród mędrców
W najczystsze złoto się zamieni
I serce moje już się nie trwoży
W nadziei upojone
dla tych którzy potrafią przemieniać serca nasze tak, że my sami zaczynamy dostrzegać w nich skarb...nasz skarb
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.