Limeryki z papryki
Nie interesuj się polityką
Piękna panna ze Zduńskiej Woli
Wciąż nie mogła się zadowolić
Nawet podczas kolacji
Nie przerwała fellacji
I teraz ją znów szczęka boli
----------------------------------
Dama z Rzymu pyskata nazbyt
Jęczała: się oddała takbym
Dużego natrafiła
Tak że zaniemówiła
Wpadła widać w ten niemy zachwyt
------------------------------------
Z Pucka proboszcz podniecony grzechem
Użył niewiast ogarnięty pechem
Lichym sprzętem łomotał
Nie podniecał, łaskotał !
Miast orgazmu wybuchały śmiechem
ona się tobą zainteresuje
Komentarze (36)
Jastrz, powaliłeś mnie na łopatki! Jeszcze się śmieję!
Dobre z uśmiechem...pozdrawiam Jobo.
Oj, Jobo, Jobo...
Ale spoko, też lubię ostrą jazdę ;-)
3Xtak, ale z jedną uwagą, dotyczącą bardziej Twojego
komentarza. Sprośność nie jest żadną zasadą limeryków.
Natomiast jest nią nonsens. I groteska. Na każdy
temat! :)
Pozdrowionka serdeczne, Jobo :)
Pełne pikanterii,
pozdrawiam serdecznie:)
Jastrzu dzięki, fajna Gwadelupa.
Szacun Mistrzu!!!
Dzięki Jovi!
Fajnie że ci wchodzą, dla niektórych
poetów za mocne, to to przecież idea
limeryku.
szacun
Nie jest to limeryk, ale tak mi się skojarzyło:
Raz pewna pani ze Śremu
Dała jałmużnę biednemu,
A kiedy już dała
Tak sobie myślała:
Lepiej mają panie z Gwadelupy.
Dobre!
Pozdrawiam z uśmiechem Jou :)
Goleden! chapeau bas.
Twoja nieznośna lekkość bytu jest
urzekająca!
Szacun
Maciej wybacz, ale zasadą limeryku
jest sprośność, twoje są fajnie stonowane, to
pero,pero bilans jest na zero. Pozatym lubie ostrą
jazdę,
mam ponad 70 lat ale setkę biegnę
w 15 sek, jak dawniej.
Szacun Bracie!!
ach jobo jobo - punkt choć ostre jak papryczka
Dwie papryczki z Chile
miały dobre chwile.
Zaostrzyły swe relacje,
teraz krążą spekulacje,
czy jedna drugą ma w tyle.
Roza ! Dzięki,
poprawiłem!
Szacun.
Dziekuję Kochani Poeci Płci Obojga.
Trochę rozrywki na niedzielę.
Wolny Duchu! dla Ciebie też!
Szacun jak nie wiem.
Jest klimat:). Pozdrawiam