Lina
Dla wszystkich czytelników moich wierszy :)
Ławka przed domem zawsze stała,
dziennie rano tam bywałem.
I dnia pewnego gdy na słupy
wysokiego napięcia skierowałem wzrok,
taka przygoda to niezły odlot.
Była to zwyczajna lina z tworzyw sztucznych
zrobiona,
a ja nią sobie zgrabnie podążałem,
nie musiałem łapać równowagi,
bo przychodziło mi to z taką łatwością
jakbym miał lata praktyki.
Skok i na rękach na linie stanąć mi
przyszło, potem salto,
na rękach lądowanie.
Ludzie w dole się gromadzili
i na mnie się gapili omijając wszelkie
gadanie.
Następnie gwiazdę na linie zrobiłem
co owacje tłumu w dole wywołało,
sam się dziwiłem, że tak potrafię
i skąd się biorą ci gapie.
Jakaś dziewczynka chciała spróbować,
na linie zawisła trzeba ją ratować.
Doskoczyłem do niej lekko i złapałem za jej
rączkę, pochwyciła mnie za szyję, po czym
się rozpłakała, ze szczęścia tak
szlochała.
Na ziemię ją gładko odstawiłem,
a sam na linę na powrót wskoczyłem,
salto w tył i jeszcze jedno…
Poczułem klepnięcie w nogę,
kolega właśnie mnie przebudził z przygody
na ziemię.
Musiałem iść pranie rozwiesić,
po czym spisałem swoją przygodę…
Czekajcie cierpliwie, bo wyobraźnia moja
potrafi wiele,
a ja z uśmiechów się waszych wesele,
następna historia nastąpi to wiem,
lecz w jakiej chwili i kiedy
tego już nie potrafię przewidzieć.
Dziękuję wszystkim za odwiedziny, głosy, cenne rady i komentarze :)
Komentarze (22)
Ciekawa historia. Ja jak wczoraj wieszałam pranie na
balkonie dojrzałam na dole przyjaciółkę z liceum z
którą nie widziałam się dobrych kilka lat. Umówiłam
się na spotkanie i wróciłam koło północy. Też było
fajnie :)
Pozdrawiam :)
Miło było zajrzeć i poczytać :)
Tomku, pozdrawiam :)
Zejdź na ziemię:):)
miłego:)
fantazje urocze - jutro do ciebie skoczę :) poczytać
:).
Ławeczka taki stały punkt we wszechświecie
Masz fantazje.
czy nie miało być i na mnie się gapili?
W czwartejstrofie -albo czym owację tłumu wywołałem
albo co owację tłumu wywołało
złapałem, złapała - może chwyciła za szyję
(kolega właśnie mnie z przygody wezwał na ziemię - tu
mi zgrzyta)
ja się weselę
Pozdrawiam.
Nasz wspaniały linoskoczku- masz nieprzeciętny dar
fantazjowania.