słup soli
..kręte są drogi mowy ciała, czasami krzyżówka czasami rebus - i zgaduj tu człowieku ;-)=
zatrzymany w pół geście w pół słowa
znaczeniu
stoję przed dylematem
on i ja - między nami cisza
stęka duka pali lica coś za jeden do
licha
wypuść ptaka skleć dwa zdania będzie
łatwiej
badam twarz na dłonie patrzę
hej tu ziemia wczoraj rej wodziłeś
słowem
dzisiaj ledwie oddech - bezruch jakiś
obracam się - za plecami - cud kobieta
talia nogi
włosy czesze smukła ręka - my dwaj posągi
miliardy gwiazdek aureola jakaś ty
piękna
stworzona ręką boga - patrzę wpół drogi do
nieba
coś z tym zrobić trzeba lecz co jak się
ruszyć nie da
Komentarze (23)
Wiersz podoba się :)
Z zaciekawieniem przeczytałam,pozdrawiam :)
Soli będzie zjeść by kogoś nożna, to jest przygoda
życia.
dylemat ciszy
Uroczo zamurowany gość ... Troszke haosu w wierszu ale
przemawia +++
calkiem fajny pozdrawiam
Piękno oczy syci. Pozdrawiam serdecznie.
Fajny choć trochę zagmatwany wiersz
pozdrawiam
.. no i po - Ciekawe jak wy mnie już się bardziej
podoba - pozamiatane zbędne słowa Pozdrawiam
czytających
Ładny wiersz...
pozdrawiam serdecznie :)
dziękuje za wizytę i wpis.
chyba trza mi jeszcze pomyszkować między pomiędzy -
wersami - inaczej tutaj na kartce inaczej - i bądź
mądry człowieku -Maria też dzięki co zakręcone
spróbuję odkręcić - chyba
bierz ile wlezie;) niekoniecznie ustami ;)
Tak. Końcówka wyśmienita, początek nieco zakręcony.
A każde spojrzenie wprost w niebo
oszałamia. Stop. Więcej nie potrzeba.
Tadeusz bałaganiara ze mnie to fakt - i tenże mnie
lubi... popatrzę ociosam - dziekuję
Witaj
Napisałaś ciekawy tekst.Moim
skromnym zdaniem nieco w nim
"bałaganu", ale za to ostatnie
trzy wersy super.
Miłego dnia:}