Linie papilarne
Podziwiam cię, choć ledwo żywy,
a dookoła wszystko czarne.
Odcisk na pięcie, a na szyi
zostawiam linie papilarne.
Pochmurny obraz twego czoła,
niewygładzona zmarszczka twarzy,
już nie przychodzisz, gdy cię wołam
i nie chcesz, bym o tobie marzył.
Na ustach zeszłoroczny grymas.
W spojrzeniu dawno wygasł ogień.
Miłość- wytarty dłonią wyraz
i poprawiony słowem- koniec.
Komentarze (14)
ładny, ciepły wiersz. pozdrawiam :)
To chyba nie tylko wiersze returnie.
Są piękne, ale najstraszniejsze jest to, że są
prawdziwe.
Ale pięknie potrafisz pisać o niemiłości, dla mnie
temat akurat bliski.
Pozdrawiam serdecznie:)
Bywa schyłek, no i koniec.Dobry wiersz.
Ładny wiersz :)
Oj!! musiała bardzo zranić ta chłodna miłość:>)
Smutno u Ciebie, choć pięknie o rozstaniu.Pozdrawiam.
Chłodno o końcu miłości- to pogodzenie z rozstaniem...
Pozdrawiam serdecznie:)
Miłość,która odeszła i głucha cisza,która po niej
pozostała.Temat mi bliski.Pozdrawiam.
Smutno i zimno w tym wierszu. Miłego dnia.
Wow! Świetny.Pozdrawiam
Pięknie. tylko tyle powiem. Pozdrawiam@
Ciekawie o miłości. Czasami przykro, że następuje jej
koniec, pozostawiając tylko różniste wspomnienia.
Pozdrawiam:)
Odcięcie się od czegoś, co miłością być
przestało.Podoba mi się Twój przekaz.Pozdrawiam:)
"Miłość- wytarty dłonią wyraz
i poprawiony słowem- koniec." - smutny ale... podoba
mi się. Pozdrawiam