Liście

listopadowym słońcem liście pożółkłe
jesiennym podmuchem wiatru strącone
całą swą lekkością
z impetem w kamienie rzeźbione uderzają
czytając słowa w nich wyryte
inne liście wspominają
te czasem dotknięte
gorącym słońcem za wcześnie wypalone
i te całkiem zielone
co zżółknieć nie zdążyły
zimą zaskoczone

wspominają
po czym same deszczem z kamieni spływają
i z podmuchem wiatru z widoku znikają...
już przyszłej jesieni inne liście w rzeźbionych kamieniach o nich przeczytają

autor

HazelEye

Napisany: 2007-11-01 Dodano: 2007-11-02 11:00:22

Ten wiersz przeczytano 773 razy

Oddanych głosów: 3

Rodzaj Nieregularny Klimat Melancholijny Tematyka Życie

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie