List...
Dla Grzesia..
Wiesz
pisze ten wiersz
bo mam nadzieje
że kiedyś do Ciebie trafi...
Już dawno obserwowałam Cię
gdzieś tak z boku
skrycie
po cichutku
Ty miałeś zamknięte oczy
więc zapewne mnie nie widziałeś...
I pewnego dnia
poczułam czyjś wzrok
zerknęłam w strone
z której dochodził
czyli na Ciebie
udawałeś zdziwienie
Mnie nie mniejsze ogarnęło zaskoczenie
Jakto?
Ty?
Dziś w garniturze
taki przystojny
zagrałeś na pianinie
poczułam,
że ktoś zagrał dla mojego serca.
Pełno ludzi wokoło
i znów to ukradkowe zerkanie
jakieś rozmowy z tyłu
obo kamera
a ja wciąż zerkam.
A poza tym znów czułam
czyjś wzrok gdzieś z bliska
ale nasze spojrzenia się nie złączyły
nie pozwoliłeś im nawet na to.
Nie mam pewności
czy moja wyobrażnia
nie zadziałała zbyt mocno
czy doszukam się odpowiedzi.
raczej nie.
a czemu bo nigdy ze sobą nie porozmawiamy
zapewne.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.