**LIST **
Z sercem walącym
jak afrykańskie tam-tamy.
Z nadzieją na lepsze "niewczoraj".
Drżącą ręką,
niczym liść akacji na wietrze
rozdarła pachnącą jeszcze nim kopertę.
Policzki jej coraz bledsze...
Rozsypały się czarne litery
z siłą Zygmunta
wydzwaniając srodze :
Odchodzę...................................
.....
........Odchodzę...........................
.....
...................Odchodzę................
.....
Witajcie po długiej i bolesnej przerwie.To była awaria sieci.Tyle tu "nowych twarzy" :) Chyba posiedzę do rana, a i tak nie nadrobię zaległości w czytaniu.Ale od czego mam ferie ! :) ........................ Zaczytana
Komentarze (1)
nureczka, bardzo wymowna melancholia, pozdrawiam
ciepło, śląc serdeczności.