List
dla Marcina „Tak się otwiera nożem z mięsa. Nożem, którego boli. (...)” Maciej Woźniak „Nóż”
List
Gdyby to był list do ciebie to byłoby
całkiem
pewne, że żegnam się z tobą. Bo czy taki
list
może być czymś innym niż ten samotny
człowiek,
który powłóczy nogą i choć pamięta jeszcze
drogę do sklepu, zająknie się kiedy
przyjdzie jego kolej?
Czyta w sobie i od środka próbuje
zeskrobać
czarną akwarelę, politurę pamięci,
przyklejoną
jak plaster miodu. I w końcu trzeba mu
będzie pomóc
dokończyć zdanie, które utknęło w gardle i
rozpaczliwie
nie chce się wydostać.
Gdyby to był list. Ale nie jest. To tylko
biała łąka,
która zarasta samosiejną czcionką. Do
ciebie
tak wymownie niedomkniętego póki co
wędruje moja ręka, nóż z mięsa;
drogowskaz.
Komentarze (24)
albo przecinek po /póki co/; pozdrawiam
bardzo ciekawy ten list, ostatnia część
najmocniejsza... wprawnym piórem napisany;)
/tak wymownie niedomkniętego/ oddzieliłabym jako
zdanie wtrącone
Dużo gniewu co nadaje pikanterii wierszowi! Podoba mi
się ;D
ten nóż z mięsa jest zarąbisty, wiersz jest mega,
dawno takie czytałam, pluskam:**********
Twoje zdjęcie powinno sie ukazać nie długo.
Witaj na Beju. Twój list, jest dla mnie bardzo smutny,
ale i ładny. Rzadko takie się czyta. Pozdrawiam
Pisze na niebiesko- glosuj. I masz puste białe pole,
tam możesz wpisać swój komentarz, jak napiszesz pod
danym wierszem, możesz i pod swoim, naduś - wyslij
piekny wiersz
ktoś mi wyjaśni co tu się robi żeby wersyfikacja była
taka na jaką autor ma ochotę? ;) shit