List
Nie wiem Boże czy istniejesz.
Nie wiem, może teraz się śmiejesz.
Lecz czuję się zagubiona,
tak bardzo tęsknię, zgnębiona...
Skoro to czytasz, jesteś gdzieś.
Więc daję list gołąbkowi i
szepczę:nieś...
Jak widać spełnił zadanie,
bo ja mam do Ciebie Boże, nie jedno
pytanie.
Bo tak pomarudzę nad złością tego
świata,
bo Diabeł dobroć z tego życia wymiata.
I Ty Boże na to pozwalasz?
a może po prostu po błękitnym niebie się
szlajasz ??
Trochę zrozumienia.Prosimy.
Przecież jakieś dobre normy sobą
głosimy.
To tyle co do problemu moralnego.
Mam nadzieję,że nie uraziłam Twojego
ego.
Tyle wojen sie toczy,
a ja miałam taki sen proroczy,
że wreszcie zstąpiłeś jak obiecałeś,
radość i zrozumienie ludzkości nadałeś.
Potem sprawa tej miłości.
Co tylu śmiertelnych w sercu ją gości.
Jedne pękają i już nie przestają.
Cietę rany na duszy przez długo zostają.
No i sprawia zdrowia.
Przecież to nie sztaba krowia!
Aby żyć trzeba być,
aby być trzeba żyć....
To taki jeden list mały.
Ptaszki zanieść mi obiecały.
Tak pytań mam wiele,
Tak czasu nie wiele.
Bo znów kogoś zabrałeś.
Na dobranoc nie ucałowałeś.
Lecz teraz stawiam Ci wyzwanie:
Niech się teraz innych wola stanie!
Nie jedną duszę Ci zabiorę!
Zchorowanych pod swoje skrzykła
schronię.
Skrzętnie będę Ci przeszkadzać.
Swoją drogą będę chadzać....
Nic do tego jak, co zrobię.
Wszystko na złość, byle Tobie!
Komentarze (4)
Ostry i odważny protest. Ludzka bezsilność i niemoc
przemawia przez Twój wiersz. Często trudno się
pogodzić z wolą Boga, ale przecież trzeba.
Gniew z powodu niesprawiedliwości ale czy to Boga
wina..ludzie gotują sobie los Bóg wybacza i nie
zabiera dusz tylko sprawy ludzi.Myślę że Bóg wysłucha
aby było lepiej bo jest Miłością.Wiersz wyznaniem jest
przed Bogiem.Bardzo dobry emocja pisany
Pytania i bunt,...No bo jak tu się nie buntować,jak
nie rozumiemy dlaczego tak się dzieje,jak ne powinno
się dziać na tym świecie...
Czy dobry Bóg na te pytania odpowie... czy
wysłucha wszystkich próśb.... życie, życie jest
trudne a drogi takie zawiłe....