List z nieba...
Koledze, który musiał pożegnać swoją ukochaną córkę...
Kochany tato wiem, że cierpisz
I że to wszystko znów przeżywasz,
Każdą minutę tamtą wielbisz,
A ja tu jestem już szczęśliwa.
Wiesz, że zostawić Cię nie
chciałam…
Lecz Bóg zaprosił mnie do siebie,
Tak krótką chwilę przy Was trwałam,
Jak wynagrodzi wam to, nie wiem.
Bólu żadnego już nie czuję,
Chyba, że tylko ten z tęsknoty,
Gdy z Aniołami tu wędruję,
To jestem tato jak ten motyl.
Oczy czasami zwróć do nieba,
Najlepiej nocą, gdy świat już śpi,
Z podmuchem wiatru będę śpiewać,
Żeby osuszyć przed snem Twe łzy…
Dłoń swą położę na ramieniu,
I tak rozłąkę przeczekamy,
Spróbuję ulżyć w tym cierpieniu,
A kiedyś przecież się spotkamy…
Komentarze (23)
pięknie nie mogę nic napisać bo łzy zalewaja moje
oczy..wspaniały wiersz..pięknym piórem
napisany;zapewnienie o szcześciu z Bogiem i...wiecej
juz nie trzeba pisać;polecam
Chociaż to dla kolegi,ale jakże dużo mamy wszyscy
wspomnień po naszych zmarłych z rodziny i
znajomych-ja zaś nie mam dnia aby nie wspomnieć swoich
jedynych dwoje dzieci,a wiersz ten mnie już naprowadza
na wspomnienia tych chwil spędzonych razem,to były
moje najszczęśliwsze lata życia,a od tych przypadków
moje życie też przygasa..Piękny wiersz..powodzenia
Piękny wiersz, wiem co się czuje w takiej chwili kiedy
traci się ukochaną osobę. Wierzę, że patrzy z góry i
naprawdę przy nas jest :)
treść wiersza jest napisana sercem prawdziwego
przyjaciela a słowa wyrażają całą pełnię współczucia z
pożegnania i nadziei spotkania Córeczki
Choć wydawałoby się, że nic nie złagodzi cierpienia -
Ty to zrobiłaś bardzo pięknym wierszem.
Jako ojciec cudownej córki nie lubię takich tematów
ale... napisany z pozycji córki wiersz jest bardzo
udany. Gratuluję. Tylko w takiej formie - od tej
strony pisany.
Piękny i wzruszający wiersz. Aż łzy płyną do oczu.
Piękny dowód przyjaźni.
Przepiekny, wzruszajcy wiersz , lza sie zakrecila w
oku , nie potrzeba komentarzy. Pozdrawiam!
Wzruszający i niezwykły list z nieba, którego odbiorcą
jest zbolałe serce ojca.
Piękny list z nieba.Odejście bliskiej osoby tak bardzo
boli,że człowiek nie jest w stanie tego opisać
słowami.Gdyby oni mogli ...
to co nienazwane to albo niezrozumienie albo
śmierc..zawsze boimy się i jednego , i drugiego,
czytając ten utwór dochodzi do mnie myśl podła ,że i
ja stane przed takim końcem dnia na jego
poczatku..bardziej pisane uczuciem niż sztywną
stalówka ale właśnie emocje w tym co piszemy licza
sie najbardziej..
Przepiękny gest w strone kolegi ubrany w czułe i mądre
słowa ...
Mam nadzieję, że kiedyś ten wiersz przyniesie
przyjacielowi ukojenie, teraz pewnie nic do niego nie
dociera. Wiersz robi duże wrażenie.
smutny wiersz...pełen cierpienia lecz także miłości i
nadzieji...
Boże czytając pojawiły się łzy,w piękny sposób
wspierasz kolegę.Teraz właśnie taka pomoc jest mu
najbardziej potrzebna,Bądź przy nim.Piękny wiersz.