listopad
Jesień na dworze szaruga,
Noc jest taka długa,
Wcześnie mrok nastaje,
Człowiek apatycznym się staje,
Nie jednego w sobie nosi,
Bo lenistwa też nie znosi,
Chciałoby się zrobić wiele ,
A deszcz z nieba ciągle leje,
Na kanapie więc siada,
W telewizorze kanały przekłada,
Wiadomości wysłuchuje,
Poprawy pogody wyczekuje. E.K.
Komentarze (5)
:)
dziękuję za komentarze - pozdrawiam
Pięknie,i uśmiechu życzę mimo aury.
Pozdrawiam
Witam debiutanta. Masz rację, listopad to
przygnębiający miesiąc. Mam drobną uwagę. Staraj się
zachować w wersie liczbę zgłosek, one nadadzą w
wierszu rytm.
np:
Jesień na dworze szaruga
noc coraz bardziej jest długa
tak wcześnie mrok nas zastaje
człowiek ospałym się staje
itd
To tylko taka koleżeńska uwaga. Pozdrawiam i życzę
udanych wierszy+
szara nasza codzienność...+