Listopadowe porządki.
Bezkarnie zakradasz się
w moje sny
wcielając się
w zielonookiego kota
ogonem strącasz
poukładaną na półkach
przeszłość
przecież wiesz, że
zawsze kochałam koty
stąd tak bezczelnie
nawiedzasz mnie
w moim nowym życiu
autor
Retrospekcja
Dodano: 2016-11-04 08:50:23
Ten wiersz przeczytano 591 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Świetny wiersz. Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo,bardzo ładnie!
Podoba się!
Pozdrawiam :)
Na porządku zawsze jest dobra pora
Kotki przecież są cwane. Pewnie dlatego za to je
lubisz :)
przeszłość mąci nowe życie- świetny wiersz.
Bdb wiersz - pozdrawiam