Listopadowe przemijanie
Odeszło babie lato,
wiatr zwiał liście bordowe,
zziębnięte słońce zza mgieł
rzadko wychyla głowę.
Został drzewa pień głuchy,
konar suchy i duchy...
autor
Madame Motylek
Dodano: 2018-11-10 20:21:39
Ten wiersz przeczytano 1436 razy
Oddanych głosów: 32
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (40)
Ciekawe te duchy.Pozdrawiam.
chacharek - to haiku?
Zefir - dzięki!
jlewan - najpierw będzie zima:(
M.N.- to cały listopad, niestety:(
BordoBlues - a widzisz!:)
Wiktor Bulski - dziekuję!
anula-2 - sama prawda, to co złe,
zostaje.
bronisława.piasecka - dzięki serdeczne:)
Dziękuję wszystkim za wizytę i komentarze.
Pozdrawiam:)
Pięknie. Będziemy wyglądać wiosny. Pozdrawiam.
"Czas umyka... z róż opadają płatki, ale nie ciernie."
- Eliza Orzeszkowa.
Kłaniam się pięknie Motylku.
Świetne...
Pozdrawiam:)
a ja daję głowę,
że liście bordowe
odjęły mi mowę.
pozdrawiam Madame :):)
"Został drzewa pień głuchy,
konar suchy i duchy"... ŚWIETNE , pozdrawiam :)
Wkrótce wróci wiosna, ciepła i radosna.
Pozdrawiam.
Mocne pozdrawiam
czwarta faza snu
budzi pukanie do drzwi
nie ma nikogo