Liza i ja
dla mojej najleprzesz i najmilszej kolezanki Madziuli31
Trzaskasz drzwiami i płaczesz bo On ci
przed chwilą powiedział coś co ci przebiło
serce!
Trudno... Jakoś się ułoży. Nie płacz On nie
jest wart twych łez- powiedziałem Lizie,
która w płaczu tłumiła złość.
Ale ty nic nie rozumiesz On, On był, On był
dla mnie wszystkim i jak ja teraz spojrze
komuś w oczy co ?! jak ?!
Liza była cała poobijana. Miała siniaki i
śliwę pod okiem, a z nosa lała jej sie
krew...
Nidgy nie mówiłem ci co czuje do pewnej
osoby.
Tak?!-Liza z zaciekawieniem słuchała mych
słów.
Jset pewna piękna kobieta z którą spędzam
dużo czasu a nigdy nie mogę jej powiedzieć
kim jest dla mnie. Od pierwszej chwili gdy
ją zobaczyłem pomyślałem że to ta jedyna.-
Drżacym głosem oznajmiłem- ta kobieta
siedzi w tym pokoju, obok mnie.
Liza ucieszyła się i powiedziała że jestem
bardzo miły. Od tej chwili już zawsze
byliśmy razem na dobre i na złe. Całe
zycie.
i dla bardzo miłych ludzi ktorzy wierza w swoje mozliwosci
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.