Nie zabieraj mi serca.
Nie pytaj mnie o nic bo i tak nie
odpowiem.
Nie obejmuj bo to przecież nie jest na
prawdę.
Sama nie wiem czego chcę
Czy Ciebie Kochać czy mówić że
nienawidzę.
Spoglądam w Twe oczy i widzę ich blask od
nie chcianych łez.
Widzę jak cierpisz
A ja uwięziona poza granice Ciebie nie mogę
nic zrobić.
Próbuję wydostać się z siebie ale coś mi
nie pozwala.
Nie patrz jak okaleczam się od środka
próbując przebić barierę.
Nie zabieraj mi serca bo umrę.
Komentarze (4)
Nie musisz się zaraz okaleczać - nie wart on jest
tego, jeśli nic nie wychodzi poszukaj innego, którą
Cię będzie podziwiać, to lepsze niż samookaleczenie,
cóż Ci w sercu zostanie po ranach dodatkowych?
w wierszu opisujesz trudną miłość,jest
smutna,rani,jest wręcz brutalna,,Nie patrz jak
okaleczam się od środka''pl.miota się miedzy miłością
a nienawiścią ,nie akceptuje wielu rzeczy,które się
wydarzyły,błądzi.Mocny wiersz w swojej
wymowie,zatrzymał mnie na dłużej.
linia miedzy miłoscią a nienawiścia jest prawie
niewidoczna....czasami kochamy i nienawidzimy
jednocześnie....podoba mi się twój wiersz
Jakies to okropne...!!! pokochać,a potem zabrać czyjes
serce...zranić i któż tak postepuje??piękny,wrazliwy i
czuły wiersz.