Łódeczka nadziei
" Nadzieja zawsze umiera ostatnia"
Odliczając czas tonę w tej ciszy
Czy ktoś mnie wreszcie dostrzeże?
Czy ktoś mnie wreszcie usłyszy?
Czuję się jak rozbitek na bezludnej wyspie
którego wszyscy odrzucili
Którego nikt już nie chce
Lecz czekam, aż przypłynie łódeczka nadziei
A w niej ktoś z kim chciałabym resztę swego
życia dzielić.
Kto to taki? Ktoś do kogo me serce się rwie
Lecz czy przypłynie łódką nadziei?
Może ja tego nie wiem, ale Bóg z pewnością
wie !
Jak strumienie i rośliny, dusze także potrzebują deszczu, ale deszczu innego rodzaju: nadziei, wiary, sensu istnienia. Gdy tego brak, wszystko w duszy umiera, choć ciało nadal funkcjonuje.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.