..Lokator..
rozgryziona gorycz
niewidzialnym cieniem
wypływa powoli
z ust
spękanych tęsknotą
dławiącą szepty
niemej rozpaczy
niesłyszalnego krzyku
rozerwanego
serca
więzionego za kratami żeber
i tylko
magiczne poruszenie
gipiury rzęs
okalającej powieki
ukrywające kryształy łez
na zieleni oczu
oznajmia
że jeszcze
mieszka we mnie
życie
autor
bezdomna_noc
Dodano: 2005-03-09 14:14:23
Ten wiersz przeczytano 401 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.