Los
Rozgałęzienie trzy drogi wyboru
Marne sposobności, życie bez koloru
Nic do stracenia, iść dalej trzeba
Żadnych wspomnień, tylko scena
Cień na mojej twarzy.
Trzy drogi, trzy drogowskazy.
Pierwsza droga, lazur wody
Świat przepychu i wygody.
Lecz świat bez duszy...
Los tasując, kartami wróży.
Druga droga, poniżenie
Mknące ludzkie cienie
Żadnych perspektyw.
Los zagląda przez obiektyw
Trzecia droga, nieznana
Szemrana czy tez wygrana?
Żadnej podpowiedzi...
Los szydzi, nad ruleta siedzi
Wybór jest mój i tylko mój
Przy stole zasiadł Los
I to on zada właściwy cios...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.